piątek, 13 lipca 2012

Niezwykły dom rodzinny w słonecznej Kalifornii.

Powoli systematyzuje mi się tematyka mojego blogu i chyba w piątki będę pokazywała Wam jedno wnętrze, które mnie zachwyciło, krok po kroku. Dzisiaj będzie to dom w Kalifornii, zaprojektowany przez wspaniałą projektantkę, Alison Royer, której projekty już pokazywałam. Jesli chcecie sobie je przypomnieć, to zapraszam tutaj i tutaj
Tym razem Alison miała za zadanie stworzyć nowy dom rodzinie, która przeprowadzała się do Orange Country z Północnej Karoliny. Ciekawe jest to, że Alison dostała to zlecenie, dzięki swojemu blogowi, którego wierną czytelniczką była właścicielka domu.  
Dom znajduje się w San Clemente w Kalifornii, jest niezwykle słoneczny,
a dodatkowym atutem jest z pewnością bliska obecność oceanu.

Dzisiejszą wnętrzarską wizytę rozpoczniemy od przedpokoju. Jak zwykle
w projektach Alison, bardzo jasne, delikatne barwy. Ściany w neutralnej szarości , białe cokoły i ciemne, piękne podłogi. Zwracam uwagę na śliczny żyrandol, a w tle widać już salon, który w tym domu będzie pełnił również, a właściwie przede wszystkim, funkcję domowego biura.
Biuro/salon
Ja nazywam styl Alison taką  kobiecą, nowoczesną klasyką. Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale ja tak te projekty odbieram. Klasyczne elementy architektoniczne (łuki, portale kominkowe, sztukaterie, cokoły) meble
i drobiazgi, ale to wszystko w takiem nowoczesnym, lekkim wydaniu.
W sufitach mamy nowoczesne halogeny, okna zazwyczaj nie są przytłoczone ciężkimi zasłonami czy firanami. Bardzo lubię taki styl.
Zdjęcie poniżej przedstawia pokój dzienny, z którego mieszkańcy postanowili zrobić takie domowe biuro. Cóż ! Pomysł dla mnie dziwny, zwłaszcza, że to dom rodzinny, ale wygląda piękne.
W tym pokoju, chyba jako jedynym, mamy ciemne ściany, ale tylko od połowy, gdyż do połowy na ścianach piękne, białe panele; to chyba pozostało po poprzednich właścicielach. Nie dziwię się, bo wyglądają cudownie. Dzięki nim ciemne ściany nie są przytłaczające. Cudowny, energetyczny obraz nad kominkiem.
Zwróćcie uwagę na lampę, która jest klasyczna, ale z takim designerskim sznytem.

Teraz sypialnia. Poniżej zdjęcie  przed remontem. Jak widać, była bardzo ciemna, ale z potencjałem. Piękne, białe panele, kominek to już świetna baza - trzeba było tylko wszystko rozjaśnić, aby sypialnia stała
się bardziej subtelna, delikatna.
 
I zobaczcie, jaki efekt końcowy.....
Oto sypialnia po przemianie. Kącik wypoczynkowy - dwa piękne, klasyczne szezlągi. Niestety, nie znalazłam dobrych zdjęć łóżka. Pewnie tę część domu właściciele chcieli zostawić dla siebie.
Jak zwykle w projektach Alison, piękne tkaniny i kwiaty. Zwróćcie uwagę, jak cudownie na tle białych mebli wygląda turkusowa taca i piękne fukjsowe kwiaty.
W pokoju gościnnym cudowne błękity z dodatakiem zieleni  i koralu. Zakochałam się w tym pokoju i w tym połączeniu kolorystycznym.
Piękne poduchy, ale zwracam uwagę na  koralowy dywan.
 I mała porada projektancka od Alison: kiedy szyje poduszki z bardzo wzorzystej tkaniny, zawsze obszywa obwódkę jednokolorową tkaniną z wzoru. Tutaj widzimy, iż użyła koralu, jako wykończenia brzegów. Ta tkanina jest rewelacyjna ! 
I kolejne zachwycające pomieszczenie -jadalnia!
Alison zaczęła jej projektowanie od zakupu żyrandolu. Te kryształki mają odbijać wpadające do tego pokoju słońce, które, jak twierdzi projektantka, jest najważniejszym elementem dekoracyjnym tego domu. 
Piękny kamienno-drewniany stół, dość surowy, ale łagodzą go fotele - dwa obite lnianą tkaniną,a cztery kolejne w jasnej skórze.  
I kuchnia. Już na wstępie mi się podoba, bo ma szafki białe. To zdjęcie poniżej pokazuje kuchnię przed remontem. Ja widać, to piękne, duże pomieszczenie; można w nim zaszaleć. Dodatkowym atutem jest drewniana podłoga. Dzięki Alison, jak zaraz się przekonacie, kuchnia stała się jeszcze piękniejsza.
Zlikwidowała te biało - zielone kafelki, które są ładne, ale nie pasują do całości, za bardzo się wyróżniają.
Zobaczcie, co zrobiła Alison. 
Kuchnia z wydzielonym miejscem na odpoczynek.
Jak zwykle piękne lampy, żyrandole (ta lampa z turkusową podstawą jest przeurocza!)!. Tak samo podobają mi się lampy wiszące nad blatem - jak bańki mydlane ! Znowu mamy cudowne poduchy - tym razem więcej turkusu połączonego z szarościami, koralem, gdzie niegdzie zielenią.

Szafki kuchenne zostały, i słusznie, bo są śliczne. Przy wyspie stoją wysokie krzesła. To na nich rodzina zasiada do codziennych posiłków.

Na tym zdjęciu widać kuchnię w pełnej krasie. Zauważcie, że dużo lepiej wyglądają białe kafle, niż poprzednie zielono-białe.
Piękne, arabeskowe, kafle !

Zdjęcia projektów Alison Royer (BDG Style)  wykonane przez  Ashlee Raubach.
Jak zwykle cudowy akcent kolorystyczny !
I koniec naszej wnętrzarskiej podróży ... . Jak Wam się podoba projektowanie Alison Royer? Ja jestem zakochana w jej stylu.
To z pewnością nie ostatnie wnętrze zaprojektowane przez Alison, które Wam pokazuję. Spodziewajcie się wkrótce kolejnych, pięknych, kobiecych projektów, będących dziełem tej niezwykle utalentowanej projektantki. 
Czy możemy urządzić nasze domy, mieszkania w podobny stylu ? Oto wyniki mojego rajdu po sklepach. Zaczynamy od Almi Decor
Almi Decor
Wazon
Wazon
Klosz

Klosz
Lampa


Konsola
Komoda



Lampa

Lampa


Podpórka pod ksiązki



ramka
stolik

świecznik
świecznik




zegarek

Miłego weekendu!

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam poduchy i ten zielony dywan!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię ten typ sof i foteli ( na drewnianych nóżkach z kółeczkami)... niestety u nas bardzo drogi:((
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Z pewnościa te wszystkie zmiany dodały uroku ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kuchnia najbardziej przypadła mi go gustu. I świetny pomysł aby w tak dużą przestrzeń wkomponować kącik rodzinny - mini salonik w kuchni, bosko!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne wnętrze! Że też wcześniej go nie widziałam...

    ___________________
    www.WnetrzaZewnetrza.pl

    OdpowiedzUsuń