Nie zapomniałam, że prowadzę bloga wnętrzarskiego a nie modowego :-). Na takie szaleństwo mogę sobie pozwolić tylko w weekend. W tym wypadku jednak fartuszek kuchenny jest zdecydowanie częścią wystroju wnętrza, dlatego czuję się całkowicie usprawiedliwiona. Jako od ponad roku pełnoetatowa szczęśliwa "house wife" dużo czasu spędzam w kuchni, dlatego pomyślałam sobie, że, tak jak kiedyś kupowałam żakiety do pracy, tak teraz powinnam zaopatrzyć się w jakiś fajny zestaw do prac domowych. Do gotowania czy pieczenia, które uważam za zajęcie całkiem sexy:-) powinnam mieć coś fajnego! Mam ładny fartuszek w torciki, ale, jak zobaczyłam ten fantastyczny (patrz poniżej) w Red Onion, to od razu o nim zamarzyłam. Może dostanę od dzieci na Dzień Matki :-). Zaczęłam szperać w internecie i znalazłam jeszcze kilka fajnych fartuszków dla "sexy mam", a nawet jeden dla "sexy taty". Oto one !
|
red onion |
A poniżej dla naprawdę "sexy taty!"
|
red onion |
Tutaj trochę bardziej drapieżnie :-)
|
czerwona maszyna |
A tutaj na słodko...
|
czerwona maszyna |
Tutaj soczyście :-)
|
czerwona maszyna |
A tutaj kwieciście ...
|
czerwona maszyna |
Ten fartuch plamoodporny bo z plastiku:-)
|
czerwona maszyna |
A tutaj to już bardzo seksowne lata 50-te :-)
|
Home Look |
I na koniec fajny pomysł na prezent na Dzień Dziecka :-)
|
Home Look |
Miłego weekendu :-) i najlepsze życzenia dla wszystkich Mam !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz